Szukałam ostatnio sposobu, na łazienkę bez kafli, bo podobają mi się łazienki “pokojowe”,
w stylu łazienek paryskich, które pokazywałam Wam w tym wpisie. Wszystkie łączy jedno właśnie – prawie całkiem brak w nich kafli. Szukając innych sposobów na zabezpieczenie ścian przed wilgocią wpadłam na materiał, który mnie zafascynował, tynk marokański
tadelakt.
Tadelakt to wodoodporny tynk, o bardzo naturalnym składzie (co jak wiecie zawsze cenię): Skład: naturalne hydrauliczne wapno, piasek kwarcowy, pył marmurowy, glina, popiół, ziemia okrzemkowa, celuloza.
Z racji swojej wodoodporności znakomicie nadaje się do użytku w łazience, nawet pod prysznicem. Nakłada i szlifuje się go ręcznie. Bywa stosowany w luksusowych saunach u nas, a w Maroko, skąd pochodzi, jest powszechnym w użyciu materiałem w łaźniach i łaźniach parowych. Kiedy szukamy w internecie inspiracji, w większości realizacji tadelakt wygląda ciężko, rustykalnie i topornie. Mnie najbardziej podobają się nowoczesne łazienki z jego użyciem, gdzie tadelakt obrabiany jest tak, aby tworzyć kąty prawie proste, a położony jest na dużej powierzchni. Bardzo podobają mi się też pokryte nim wanny, sprawiają wrażenie niezwykle komfortowych.
Choć z pozoru tadelakt może sprawiać wrażenie podobne do chłodnego betonu, jednak jest w odbiorze i dotyku wyraźnie cieplejszy i szlachetniejszy, można też go zabarwić tak, że przypomina bardziej kamień niż beton. Niestety to, co zniechęca do jego stosowania to stosunkowo wysoka cena za m2, i to nie tylko materiału, ale i robocizny, wygląda jednak wg mnie fantastycznie i z pewnością nie znudzi się przez lata.
Dodam też, że jest łatwy w utrzymaniu czystości oraz nie ma fug i zakamarków, które trzeba czyścić.
|
źródło: Pinterest |
A Wam?
Gosia
13 kwietnia 2016 @ 09:06
Świetnie to wygląda. Orientowałaś się, gdzie można taki tynk dostać (lub jak go zrobić)?
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
13 kwietnia 2016 @ 09:17
Widziałam dwóch dystrybutorów – Fox Dekorator, http://www.fox-dekorator.pl/gdzie-nas-kupic/ i Dom Natury. Choć na ten drugi jestem trochę obrażona 😉 bo nie odpowiedzieli mi na maila z pytaniami technicznymi dot. tego tynku 😉 Więc może lepiej Fox Dekorator. Czytałam też, że w Polsce te tynki są droższe niż w Niemczech, być może więc przy dużych zakupach opłaca się go sprowadzić, przeliczając też koszty wysyłki.
Gosia
13 kwietnia 2016 @ 09:32
Dziękuję za odpowiedź 🙂 Zawsze zastanawiałam się, jak w tych nowoczesnych wnętrzch wykorzystać "beton", aby był wodoodporny. Teraz problem z głowy – myślę, że wykorzystam u siebie to rozwiązanie.
Unknown
21 stycznia 2018 @ 21:28
Witam. Tadelakt jest dostępny w Polsce w przystępnych cenach, mamy doskonały produkt polskiej produkcji i zdecydowanie można go poleca. Jeśli jest ktoś zainteresowany takim wykończeniem łazienki i innymi materiałami naturalnymi zapraszamy do kontaktu http://www.costka.com
Unknown
21 stycznia 2018 @ 21:29
Witam. Tadelakt jest dostępny w Polsce w przystępnych cenach, mamy doskonały produkt polskiej produkcji i zdecydowanie można go poleca. Jeśli jest ktoś zainteresowany takim wykończeniem łazienki i innymi materiałami naturalnymi zapraszamy do kontaktu http://www.costka.com
Joanna
13 kwietnia 2016 @ 10:33
Piękne łazienki! Szczerze mówiąc pierwszy raz się z takimi spotykam, ale naprawdę przypadły mi do gustu, może dlatego że są takie inne od tych, które są w Polsce;)
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
13 kwietnia 2016 @ 11:52
No właśnie, chyba rzeczywiście o to chodzi. Często polskie łazienki, które oglądam w internecie, są bardzo ładne, ale większość baaaardzo do siebie podobna.
Small world of design
13 kwietnia 2016 @ 11:05
Ciekawy efekt 🙂 Słyszałam o tym materiale. Sprawdza się on nie tylko w łazience ale również w kuchni w formie blatów.
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
13 kwietnia 2016 @ 11:52
O, o tym z kolei ja nie wiedziałam! Dzięki 🙂
bestyjeczka
13 kwietnia 2016 @ 12:18
Chcesz nawrotu mojej choroby tadelaktowej? ;-))) Fajne inspiracje, najbardziej podoba mi się pierwsza (dużo drewnianych dodatków) i ta z vivavida (ale myślę że tutaj czynnikiem wspomagającym lubienie jest światło dnia). Niemniej, materiał godny uwagi, jeszcze go nie skreśliłam.
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
15 kwietnia 2016 @ 21:20
Jeśli tylko znajdziesz dobrego wykonawcę pewnie warto spróbować 🙂 W każdym razie ja lubię eksperymenty 😉
marianne
13 kwietnia 2016 @ 13:29
Tadelakt jest bardzo trudny w aplikacji, o ile ten material jest w miare znany i stosowany w Europie zachodniej (np. we Francji czy Hiszpanii) to szczerze nie wierze, ze znajdziesz w Polsce specjaliste, ktory jest w stanie zrobic taka lazienke. Ponadto aby utrzymac jego nienasiakliwosc trzeba go odpowiednio czesto, regularnie traktowac specjalnymi srodkami (naturalny olej lub wosk). Moi sasiedzi maja w ten sposob zrobione lazienki i prysznic i troche zaluja, bo maja z utrzymaniem sporo pracy, a pani, ktora u nich sprzata, nie chce tego robic.
Jesli chodzi o efekt to podobny mozna uzyskac stosujac waxed concrete albo mortex, ktory jest troche latwiejszy i wydaje mi sie dostepniejszy w Polsce. My w ten sposob wykonczylismy wyspe i blaty w kuchni. Zrobilismy to sami po specjalnym przeszkoleniu u produceta (BEAL INternational). Chcielismy rowniez w ten sposob wykonczyc prysznic w lazience, niestety okazalo sie, ze mamy za malo stabilne podloze zeby to zrobic i material moglby popekac.
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
15 kwietnia 2016 @ 21:47
Co do utrzymania tadelaktu – dziękuję za informacje, na pewno przydadzą się Czytelnikom. Widziałam polską łazienkę z tadelaktem, więc DA SIĘ na pewno 🙂 przy odrobinie cierpliwości architekta, klienta i wykonawcy 😉 Sprzedawcy i dystrybutorzy też zazwyczaj są pomocni przy zakupie ich materiałów. Te materiały, o których Ty piszesz mogą być bardzo ciekawe, ale dla mnie wyklucza je to, że nie mają przedstawicielstwa w Polsce, nie ma więc z kim się skontaktować w razie problemów przy wykonaniu i użytkowaniu.
Anonimowy
22 maja 2016 @ 08:37
Tadelakt pochodzi z Maroka, ale są też mieszanki wapna przygotowywane w Europie. Oryginalny tadelakt można kupić w Tierrafino, jest to firma z ostatniego zdjęcia. Warto jednak wybrać się na szkolenie z aplikacji bo łatwa to sztuka nie jest. Ale po szkoleniu możemy zrobić sobie różne elementy dekoracyjne, o mniejszej powierzchni zanim zabierzemy się za łazienkę. fajne przykłady tutaj http://www.tadelaktdesign.com/galleryobjects.html
Cornelius
21 czerwca 2017 @ 16:59
Przeglądając sznurki internetowe w poszukiwaniu inspiracji, nowych technologii, trafiłem na tadelakt… Nie miałem z nim jeszcze do czynienia, czas więc zawrzeć z nim bliższą znajomość. Mam mnóstwo pytań w związku z tym, a powyższy tekst wraz z komentarzami już sporo wyjaśnia. Zastanawiam się czy miała Pani jakąś realizację z tym materiałem, oraz jak wygląda sprawa z jego konserwacją?
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
23 czerwca 2017 @ 21:51
Niestety, nie realizowałam nic z użyciem tadelaktu.