Wprawdzie pierwszy wpis w blogu o takim
tytule być może powinien być bardziej architektoniczny, ale czy na
pewno? Wpis powstaje w momencie kiedy jestem architektem (być może
kiedyś będę architektą, architektką, ale na to chyba jeszcze nie
jestem gotowa) i nawet mam na sobie szpilki, więc w zasadzie z
logicznego punktu widzenia wszystko się zgadza 🙂
Bardzo lubię mocne połączenia
kolorów, wzory, tkaniny, piękne tkaniny to moja mała słabość,
dlatego na odpuście w Ludźmierzu 15 sierpnia tego roku nie mogłam oderwać
wzroku od strojów górali podhalańskich. Ubrania kobiet, w
przeciwieństwie do strojów męskich, często były uwspółcześnione i
czasami zupełnie nowoczesny krój zestawiony był z góralskimi
elementami. Góralki wyglądały przepięknie w białych bluzkach i
intensywnie kolorowych spódnicach. Pasy i gorsety były misternie
wyhaftowane, być może przez nie same. Często pojawiał się
element nowy w góralskim stroju kobiecym, powstały jakby z połączenia gorsetu i pasa
męskiego – wiązany ozdobny i szeroki pas w talii.
Wreszcie mogłam zobaczyć kulturę
góralską żyjącą pełnią życia, jakże inną od tego, co często
widuję na Krupówkach. I myślę, że jeszcze kiedyś na ten odpust
wrócę, hej!
wszystkie zdjęcia mojego autorstwa
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
fot. Architekt Na Szpilkach
szukaj
WSZYSTKIE WPISY
Jeśli chcecie zostać ze mną dłużej, zapraszam Was do moich dwóch grup na Facebooku: