U mnie na budowie…się dzieje! 🙂 Remontujemy trochę własnymi siłami, ale jednak w większości za pomocą zaufanych fachowców, którzy jak dotąd nie zawiedli mnie w niczym – co biorąc pod uwagę zakres prac jest sukcesem 🙂
Co już zrobiliśmy? Wyburzyliśmy część ścian nośnych, montując stalowe podciągi (zrobiliśmy to z projektem budowlanym konstruktorskim, oczywiście!) i ustawiając układ pod nasze potrzeby. Przy przedpokoju powstała niewielka garderoba, łazienka została nieco powiększona, aby zmieściły się w niej wanna i prysznic. Część ścian działowych okazała się być tak krzywa i niestabilna (przez co trudno byłoby na nich np. zamontować szafki wiszące) że zdecydowałam się zburzyć je i wybudować na nowo. Wyszło to dość naturalnie przy demontażu drzwi (bo większość drzwi została nieco “przesunięta” aby pasować do nowego układu, choćby w sypialni za drzwiami ma się idealnie zmieścić zabudowa o głębokości 60 cm). Dokładny układ kuchni, łazienki, sypialni i salonu mam już zaplanowany (jeśli nie wiecie, nie da się zrobić projektu elektryki bez ostatecznej decyzji o układzie, w kuchni i łazience co do centymetra).
Choć kuchnia została przeniesiona tylko “o jeden pokój” dalej to przeniesienie instalacji było wyzwaniem – nie można było poprowadzić ich pod podłogą ze względu na to, że układ belek nie pozwalał na przejście rur pod nimi – instalacje poprowadzone są więc dookoła mieszkania po ścianach. Mamy już nowe instalacje – gazową (uczulam na to, że tu również potrzebny jest projekt budowlany i pozwolenie na budowę), kanalizacyjną, grzewczą i elektryczną. Przy kuciu ścian pod instalacje okazało się, że nasze tynki – choć wiązaliśmy z nimi nadzieje 😉 – są do skucia. Właśnie zaczęliśmy tynkowanie, po szpachlowaniu i położeniu podłóg, “już” za kilka tygodni, osiągniemy wreszcie stan deweloperski! 😉
Przykre niespodzianki podczas remontu? Tak, są. Okazało się że część belek pomiędzy łazienką a pokojem była spróchniała, trzeba było zdjąć starą podłogę aby ją wzmocnić – w tym pokoju będzie nowa podłoga sosnowa. Skupiamy się jednak na pozytywach 🙂 Ściany ustawione mamy według pierwotnego projektu, zmieni się jednak przeznaczenie pomieszczeń sypialnych – w końcu, również za sprawą Waszych rad pod tym wpisem – zdecydowaliśmy, że nasza sypialnia będzie obok kuchni. W końcu będzie to wyglądać tak:
Zobaczcie, co działo się w naszym mieszkaniu:
Sypialnia. Cienka ścianka “padła” po demontażu drzwi, które – jak widzicie – nie mają żadnego nadproża |
Zdecydowałam się postawić ściankę z silki – możliwe lekkiej przy dużej wytrzymałości – będą na niej wisieć szafki kuchenne |
Przed i po wyburzeniu ściany pomiędzy kuchnią a salonem. Belkę tworzą dwa stalowe ceownik. Ta ściana pozostanie z odkrytą cegłą 🙂 |
Jak pięknie, nowe instalacje! W kuchni, niestety, będzie wisieć kocioł gazowy – łazienka jest za daleko od komina, a przedpokój nie ma okna |
Kiedyś kuchnia, wkrótce pokój. Zastaliśmy w tym mieszkaniu dwa oryginalne drewniane okna – jedno z nich – to właśnie – zostawiamy jako “świadka przeszłości” 🙂 |
Nowe instalacje w łazience |
Nowe instalacje w łazience. Widzicie gazety, które wepchnięto pomiędzy ścianę a okno? Mogą się wydawać szokujące, ale zapewniam Was, że w niejednej współczesnej realizacji deweloperskiej też znajdziecie takie fuszerki… 😉 |
Ten otwór został zrobiony pod garderobę |
Po skuciu tynku odkrył się dawny łuk, kiedyś musiały być pod nim drzwi – postanowiłam zostawić go odkrytego 🙂 |
Oznaczyłam taśmą dokąd ma sięgać tynkowanie cegły |
ogromnej szafy nie da się wynieść na czas remontu…Nie wiem jednak, jakie duże potrzeby meblowe będziemy mieć, wolę ją póki co zostawić, choć nie jest zbyt urodziwa 😉 |
częściowo oczyszczone przez nas drzwi |
Pierwsze zakupy do nowego-starego mieszkania są za mną, mam już te kafle cementowe z Domu Rustykalnego – wzorzyste bordowo-białe będą ułożone na przemian z białymi w przedpokoju:
Mam już też wstępną koncepcję kolorystyczną mieszkania:
Życzcie mi powodzenia w dalszym remoncie, nie mogę się już doczekać końca! 🙂
zobacz pozostałe wpisy o remoncie w kamienicy:
oraz, chronologicznie, wpisy dotyczące mojego mieszkania:
ODCINEK 1 – Tuż po zakupie
ODCINEK 2 – Układ i plan przebudowy
ODCINEK 4 – “Stan deweloperski”
ODCINEK 5 – Dlaczego na ściany wybrałam gładź wapienną
ODCINEK 8 – Odnawianie starej podłogi sosnowej
ODCINEK 9 – Układ łazienki i projekt koncepcyjny
ODCINEK 10 – Mieszkanie bliskie wykończenia
ODCINEK 11 – Kompromisy przy remoncie mojego mieszkania
ODCINEK 12 – Wprowadzamy się za 2 tygodnie!
ODCINEK 13 – Kuchnia: jak wygląda teraz i jak będzie wyglądać niebawem
ODCINEK 14 – Łazienka – efekt końcowy PRZED-PO
A jeśli szukacie architekta, który poprowadzi Wasz remont – zapraszam do kontaktu
Unknown
9 grudnia 2015 @ 21:53
Wspaniale… od razu widać jaka perełka z tego wyjdzie :-)) Mieszkanie jasne, przestrzenne, jednym słowem: CUDO! Remont takiego miejsca to wyzwanie, ale za to jaka satysfakcja potem! Trzymam kciuki za dalsze roboty!! 🙂
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
9 grudnia 2015 @ 22:49
Dominiko, dziękuję bardzo! 🙂 Mam takie szczęście, że już same okna, stare podłogi, wysokie sufity i piękne światło dużo dają. Mam nadzieję, że uda mi się te wszystkie zalety podkreślić. Cieszę się, że już chyba bliżej niż dalej do efektu końcowego 🙂 Pozdrawiam serdecznie!
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
9 grudnia 2015 @ 23:00
Dominiko, zajrzałam na Twój blog z pięknymi zdjęciami architektury – zapraszam Cię serdecznie do dołączenia do grupy Blogów Architektonicznych na Facebooku 🙂 -> https://www.facebook.com/groups/blogiarchitektura/
Unknown
14 grudnia 2015 @ 15:02
Tak tak, klimat pierwszorzędny! Marzą mi się wielkie okna i wysokie pomieszczenia 🙂 Może kiedyś… na razie muszą wystarczyć mi małe okna w piwnicy 😀 (na szczęście piwnica wysoko posadowiona, więc jest dość jasno, ale do takich przestrzeni, wysokich okien to daleko!)
Dziękuję za polecenie grupy. Już dołączam!
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Unknown
9 grudnia 2015 @ 22:06
Powodzenia! Ja z rodziną właśnie w trakcie remontu niedawno zakupionego mieszkania w ponad stuletniej kamienicy na Dolnym Wrzeszczu w Gdańsku. Wyburzanie ścianek, stawianie ścianek, postawiona na nowo łazienka, prostowanie podłogi, szlifowanie, gipsowanie ścian, wymiana drzwi… to już za nami… i to wszystko bez żadnej ekipy remontowej. Teraz czeka nas zakładanie instalacji gazowej, budowa kominów…. ech.. jest ciężko, ale radość napływa z każdą wykonaną rzeczą 🙂 remont ciągnie się już od połowy września ale z każdym krokiem koniec się przybliża. Mieszkanie w kamienicy ma jednak swój niepowtarzalny klimat.
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
9 grudnia 2015 @ 22:51
O wow, wow, wow! To wspaniałe, że macie takie zdolności, tyle siły wytrwałości i samozaparcia. Bardzo bardzo życzę powodzenia!!! 🙂
Unknown
10 grudnia 2015 @ 13:01
Dziękuję i wzajemnie! 🙂
Unknown
9 grudnia 2015 @ 22:18
Twoje mieszkanie jest bardzo duże! Śledzę z niecierpliwością Wasze postępy. Ciekawa kolorystyka. Zaintrygowała mnie ta szafa 😉 Stalowe podciągi – no to już "grubsza" robota 🙂 Życzę szybkiego ukończenia tych poważniejszych robót jak też tych małych "dupereli", które zostają do zrobienia przy samym końcu remontu, a wbrew pozorom zajmują bardzo dużo czasu; szczęścia przy pracach i przede wszystkim jak najmniej "przykrych niespodzianek", które często zdarzają się przy remoncie starego mieszkania.
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
9 grudnia 2015 @ 22:53
Raz jeszcze dziękuję 🙂 Szafa hmm no jak nam się skończy budżet i nie będzie gdzie trzymać rzeczy to nie da się ukryć, że będzie musiała z nami zostać 😉 ale nie jest taka zła, ważne, że z drewna!
P.
9 grudnia 2015 @ 22:30
Z ogromną przyjemnością śledzę postępy Waszych prac. Sama jestem na etapie oglądania mieszkań w kamienicach i coraz bardziej zakochuję się w decyzji o kupnie mieszkania w takiej zabudowie. Trzymam kciuki i z radością będę tu zaglądać regularnie!! Pozdrawiam:)
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
9 grudnia 2015 @ 22:57
Ojej, dziękuję! 🙂 Cieszę się, że inspiruję do mieszkania w kamienicy, bo mieszkanie w kamienicy jest cudowne, ale tylko dla przekonanych w 100%, bo jest też sporo wad, na które trzeba przymknąć oko, i których z pewnością nie ma w nowym budownictwie. Powodzenia w szukaniu mieszkania, to też niezłe wyzwanie.
+li+
10 grudnia 2015 @ 08:47
Och jak ja Ci Kasiu zazdroszczę!!:)) Uwielbiam kamienice w tym stanie.
Mam nadzieję, że pokażesz charakterek podczas urządzania. Bardzo jestem ciekawa efektu końcowego bo kolory ostre więc grzecznie raczej nie będzie;) Powodzenia. Niech moc będzie z Tobą:)
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
10 grudnia 2015 @ 13:36
Dziękuję Li! Zobaczymy, czy nie stchórzę z tymi kolorami 🙂 p.s. jestem ogromną fanką Twojej "i" twórczości i niebawem planuję o niej wpis! 🙂
+li+
11 grudnia 2015 @ 20:28
;)) Nie tchórz, nie tchórz. Kolory są super:)
Dzięki za pochlebstwa. Miłe to i stresujące równocześnie:)
Walcz dalej i poleć. Raz kozie śmierć:))
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
13 grudnia 2015 @ 12:42
Nie no w zasadzie to są tak "moje kolory", że nie ma szans, żebym zrobiła to inaczej 🙂
velset
11 grudnia 2015 @ 09:31
Bardzo podoba mi się ten zestaw kolorystyczny, który wybrałaś. Ciekawy jestem efektu końcowego 🙂
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
13 grudnia 2015 @ 12:43
Cieszę się, koniecznie wobec tego śledź postępy remontu i urządzania, z pewnością będę zdawać relację na blogu 🙂
mieszkacpieknie
11 grudnia 2015 @ 16:46
Łoooo… z rozmachem- poprzedni wpis mieszkaniowy gdzieś mi umknął- nie wiedziałam, że działacie na taką skalę! Super! Śledzę dalej i trzymam kciuki!
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
13 grudnia 2015 @ 12:44
Dzięki! 🙂 :*
Mariusz
18 grudnia 2015 @ 22:05
Praca wre jak widzę, oby wszystko szło sprawnie i bez niespodzianek. Powodzenia:)
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
18 grudnia 2015 @ 23:27
Dziękuję! 🙂 zbliżamy się powoli do stanu "deweloperskiego" 😉
Paulina
23 stycznia 2016 @ 14:23
Czekam z niecierpliwością na kolejne zdjęcia z remontu. Byłoby bardzo fajnie jeśli mogłabyś powiedzieć co sprawiło największe niespodzianki w remoncie oraz podać ile kosztuje taki remont 🙂
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
23 stycznia 2016 @ 20:53
Cześć Paulino, wpis o remontowych niespodziankach z pewnością będzie, po zakończeniu wszystkich prac 🙂 Co do kosztów o tym, z czym można się liczyć, szerzej pisałam tutaj: http://www.architektnaszpilkach.pl/2015/12/ile-kosztuje-remont-mieszkania-w-kamienicy-koszty-kosztorys-specyfika.html. Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ewa
31 grudnia 2016 @ 09:44
Remont zakończony? Zazdroszczę wytrwałości 🙂
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
25 stycznia 2017 @ 19:13
Prawie zakończony 🙂 lista wszystkich wpisów na końcu posta.
Complete
25 stycznia 2017 @ 19:05
Bardzo podziwiam każdego kto decyduje się przywrócić coś leciwego do "życia". Jestem ciekaw jak to ostatecznie wyszło – o ile remont już skończony.
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
25 stycznia 2017 @ 19:13
Dziękuję. Lista wpisów o remoncie, w tym tych najnowszych, jest na końcu tego wpisu.
Sabina N
15 lutego 2017 @ 12:43
Kawał dobrej roboty, remont od podstaw! Też przez to przechodziliśmy z mężem. Nic fajnego, mnóstwo ciężkiej roboty, dużo pracy i starań, no ale oczywiście warto. Może i remontuje się ciężko ale później efekt końcowy petarda.
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
17 lutego 2017 @ 15:43
właśnie tak 🙂 chociaż u klientów remonty uwielbiam 😀
Unknown
22 czerwca 2017 @ 21:07
witam
jaki jest mniej więcej koszt projektu wyburzenia ściany nośnej w starym budynku i wzmocnienia go belkami (stalowymi?)
Alicja
27 lipca 2017 @ 22:27
A co z sufitami czy coś z nimi robiłaś? Bo widzę na niektórych zdjęciach wystającą słomę z tynków?
Justyna
24 stycznia 2018 @ 09:09
Witam
chciałam dopytać czy na wykonanie otworu w ścianie nośnej na drzwi tez jest potrzebny projekt? Mieszkanie własnościowe, piętro 2, nad nami trzecie i strych.
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
24 stycznia 2018 @ 12:46
Dzień dobry, zdecydowanie tak. Nie ma znaczenie przeznaczenie otworu.Jakakolwiek ingerencja w konstrukcję budynku moze naruszyć jego bezpieczeństwo i grozic zawaleniem jego części, konieczny jest projekt i nadzór nad wykonawstwem otworu.
nowe mieszkania na sprzedaż wrocław
24 sierpnia 2018 @ 23:28
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
Alan Komiściuk
16 lutego 2020 @ 15:08
🙂