Zobacz jakie 10 typowych błędów we wnętrzu zauważę u Ciebie w domu 🙂
1. Zbyt nisko i zbyt wąsko zawieszone zasłony
Zasłony powinny sięgać podłogi lekko ją muskając, lub opierając o nią ostatnie kilka centymetrów tkaniny – to już zależy od koncepcji wnętrza. Niestety, w polskich wnętrzach (być może również ze względu na klimat, pod oknami mamy grzejniki, które zasłony zasłaniają, niestety) zasłony często sięgają jedynie parapetu, wygląda to źle.
2. Źle położony dywan/źle dobrany rozmiar dywanu
Niech przewodnikiem dla Was będzie ten świetny schemat, pokazujący dobre i złe ułożenia dywanów:
źródło |
3. Ubogie oświetlenie
Dużo punktów świetlnych ma ogromny wpływ na odbiór końcowy. Jedna lampa górna i jedna boczna w salonie z pewnością nie wystarczą! Postaw lampy na stolikach bocznych, komodach, użyj kinkietów i lamp stojących. Dzięki temu łatwo zapanujesz nad odpowiednim nastrojem do: czytania, słuchania muzyki, oglądania telewizji, jedzenia, rozmowy, pracy. Każda z tych czynności wymaga przecież innego światła!
Zbyt skąpe oświetlenie sprawia ponadto, że wnętrze wydaje się ciemne, ponure i mniejsze niż w rzeczywistości. Światło to bardzo ważny element, którego nie można ignorować. Kilka dodatkowych lamp w Twoim mieszkaniu sprawi, że będziesz mógł cieszyć się pięknym, przytulnym mieszkaniem.
P.S. Ja mam w mieszkaniu 29 źródeł światła (grupę LED-ów na suficie liczę jako 1 oświetlenie), i planuję jeszcze 3 lampy stojące, a Ty?
4. Ignorowanie przedpokoju
Czasem niewielkie zmiany – efektowne lampy, mocny akcent na ścianie, obrazy, ładna komoda czy krzesło – mogą zdziałać cuda.
5. Puste ściany powyżej wysokości 1 metra
Puste ściany nie wyglądają dobrze – zaburzają się proporcje wnętrza, kiedy wszystkie elementy skupione są przy podłodze. Zagospodaruj je – nie tylko obrazami i fotografiami – na ścianach możesz powiesić półki, szafki, kinkiety. Możesz użyć haków i wyeksponować ładny element codziennego użytku – ja na jednej z moich ścian powiesiłam drabinkę.
6. Wszystko zbyt dopasowane
Motywy typu: “białe meble + czerwone dodatki”, czy “wszystko na szaro-biało + czarne dodatki” są zbyt proste (a nawet dość prostackie) i nie wyglądają dobrze. Paleta kolorów musi być przemyślana, ale spójne wnętrza tworzy bogata, nie uboga i uproszczona paleta kolorystyczna. Jeden z moich pierwszych wpisów na tym blogu poświęcony był właśnie tworzeniu palet kolorów do wnętrz, pamiętacie go?
Poszczególne elementy drewniane również nie powinny być wykonane z tego samego gatunku i koloru drewna – takie elementy sprawiają, że wnętrze wygląda sztucznie, tak jak komody, szafa i szafka RTV z tego samego kompletu.
7. Brak miejsca do przechowywania
8. Nuda
Czasem pozornie wszystko może wydawać się w porządku tylko jakoś…wieje nudą. Brak najważniejszego punktu zaczepienia wzroku w pomieszczeniu sprawia, że efekt końcowy nie będzie ciekawy. Spróbuj podkreślić jakieś jedno wybrane miejsce – przyciągającym wzrok meblem, kolorem, dużym elementem dekoracyjny w każdym pomieszczeniu (również w łazience!) a zobaczysz, że zmieni się cały jego odbiór.
9. Podążanie za trendami
Tak, według mnie to błąd i pisałam o tym sporo razy. Po takich wyborach prostu widać, że mieszkanie zostało urządzone nie po głębokim przemyśleniu, ale po pójściu do sklepu i kupieniu tego, co jest wszędzie – czasem nawet nieświadomie. Niestety, tutaj “winni” są też liczni architekci i projektanci wnętrz, którzy z radością stosują nowości w sklepach, typu lastryko czy marmuropodobne kicze.
10. Meble ustawione przy ścianach
Czasem jest to podyktowane małą ilością miejsca, ale najczęściej jednak stawiamy tak meble, bo nie wiemy jak inaczej je ustawić. Tymczasem sofę można nieco odsunąć od ściany, tak jak i stół – poeksperymentujcie trochę z ustawieniem, a zobaczycie, że odsunięcie mebli od ścian może powiększyć, a nie pomniejszyć pomieszczenie!
To było 10 błędów we wnętrzu, które architekt zauważy u Ciebie w domu. Zobaczcie moje pozostałe 2 wpisy o błędach w projektowaniu i urządzaniu wnętrz:
Błędy w projektowaniu łazienki
Błędy w projektowaniu kuchni
Anka Skakanka
20 grudnia 2016 @ 08:44
Super wpis, będę teraz sprawdzała z tą listą jak jest u mnie 😀
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
20 grudnia 2016 @ 15:41
powodzenia! 🙂
Prosto z wnętrza
20 grudnia 2016 @ 15:08
Bardzo ciekawy wpis, dający wiele do myślenia. czytając go sama się rozejrzałam po swoim mieszkaniu:) U mnie akurat niedobór światła się kłania i z tym staram się walczyć. Pozdrawiam
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
20 grudnia 2016 @ 15:43
Na szczęście kupowanie i dobieranie lamp to (chyba nie tylko dla mnie? :)) czysta przyjemność, rynek jest bardzo bogaty w piękne lampy.
Martin
20 grudnia 2016 @ 16:08
Hej, świetny wpis 🙂
Jeśli jednak mógłbym coś poradzić to używanie znacznika przy pisaniu tekstów 🙂
Po wejściu na stronę główną trzeba długo czekać aż się wszystko załaduje, a tak ładowałby się tylko wpis, w który byśmy weszli.
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
20 grudnia 2016 @ 16:15
Dziękuję 🙂
Chodzi o znacznik "czytaj dalej"? Jasne, zapominam go dodawać do wpisów -teraz uzupełniłam o niego ostatnie wpisy.
Monika P.
20 grudnia 2016 @ 16:50
Błąd numer jeden, który widać od razu – nie zatrudnienie projektanta 😉 … A tak na poważnie, to według mnie największym błędem jest stawianie wyglądu ponad funkcjonalność. Brak odpowiedniego balansu między tymi aspektami urządzania wnętrz. Z reguły prawie każdy kto nie zatrudnia projektanta (a na dodatek urządza swoje pierwsze mieszkanie) skupia się tylko na estetyce, bo większość nie ma pojęcia o funkcjonalności i potencjalnych problemach, które mogą wyniknąć z jej braku.
Np zamiast oddzielnego stołu w kuchni, przedłużenie blatu i zamiana w nieustawną wyspę/barek na góra 3 siedziska, tylko dlatego, że to "fajnie wygląda". A ta wyspa zajmie sporo miejsca (braknie przez nią miejsca na normalny stół), a wcale sporo osób przy niej nie usiądzie (w przypadku gdy inwestorzy robią często przyjęcia dla wielu osób). Takie rozwiązanie może nie być złe o ile jest przemyślane i miejsce na ten stół w salonie z aneksem kuchennym się znajdzie… Czy chociażby wymieniony przez Ciebie brak przestrzeni magazynowej, szczególnie na etapie zamawiania mebli. Nie mówiąc już o tym, że meble na wymiar są pojemniejsze i solidniejsze (bo bardziej przemyślane) niż podobna szafa z sieciówki. I ja tak mogę w nieskończoność sobie marudzić 🙂
Podsumowując mnie najbardziej razi (a nie jestem projektantem) wygląd>funkcjonalność.
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
3 maja 2017 @ 12:33
zgadzam się i cóż, bez projektanta najczęściej nawet ten "wygląd", na który się stawia, nie jest zbyt efektowny 😉
Unknown
20 grudnia 2016 @ 16:58
Puste ściany i wszystko zabardzo dopasowane na nie? To nie zgadza sie z moim podjejsciem do nowoczesnego pieknego wnetrza to wlasnie sciany i jednolity kolor sa takie piekne i efektowne… i na topie na świecie 🙂
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
3 maja 2017 @ 12:32
Ja nie lubię takich "katalogowych" wnętrz z pustymi ścianami i max. dwoma-trzema kolorami.
Marta (Pani Sowa)
20 grudnia 2016 @ 18:55
Świetne uwagi, dzięki!
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
3 maja 2017 @ 12:31
Bardzo proszę 🙂
Hokus Pokus Home
20 grudnia 2016 @ 21:31
Super wpis. Co do zaslon wszystko pięknie ladnie tylko czasami nie da się powiesić zaslon przy suficie i co wtedy? Np. W starych blokach gdzie nad oknem jest wystające na głębokość 20 cm nadproze aż do sufitu. .. wieszajac zasłony przy suficie mamy dziwnie wygladajaca przestrzen od zaslony do ściany na ok. 30cm i skracamy pomieszczenie wiec nie wiadomo co gorsze – to czy niżej powieszone zasłony…
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
3 maja 2017 @ 12:30
Chyba w takim wypadku lepiej powiesić zasłony niżej. Swoją drogą nigdy nie widziałam takiego nadproża w bloku, może masz tam zabudowane jakieś rury?
Anonimowy
21 grudnia 2016 @ 00:21
Ad pkt 7. Wszystko pięknie, tylko że w mieszkaniu 51 m2 nie wyodrębnisz osobnej garderoby, pozostają tylko szafy wnękowe (jak masz wnęki) lub zabudowy 🙁
Lika
30 grudnia 2016 @ 02:22
mam 50m mieszkanie i udało mi się wyodrębnić garderobę i to myślę niewielkim kosztem (ok. 1500 zł przebudowa ścianek + zabudowa garderoby na wymiar 1000 zł – po kosztach materiałów 😉 ), co było najlepszym pomysłem jaki mogłam zrealizować. Choć jak kupowałam mieszkanie to nawet nie marzyłam o tym, że może to być możliwe. Odbyło się to kosztem kuchni, która była nieproporcjonalnie duża do potrzeb dwóch młodych osób. Można? Można 😉
Agata - Ruby Times
2 stycznia 2017 @ 10:51
Bardzo fajny wpis. Z moich mieszkaniowych grzeszków największy to zdecydowanie za dużo ciemnego drewna. Ale od jakiegoś czasu staram się je przełamywać meblami w innych kolorach 🙂
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
18 stycznia 2017 @ 14:23
słuszny kierunek 😉
Ala
6 sierpnia 2017 @ 16:21
super wpis,lamp u nas chyba pod dostatkiem,uwielbiam różne źródła światła,ale wiem,że rozmiar dywanu zbyt mały,tylko mnie w tym utwierdziłaś,zapamiętam przy wymianie 🙂
Anonimowy
6 lutego 2018 @ 15:42
Mam pytanie. Oooogromnie podobają mi się wnętrza z duszą, które niewątpliwie posiadają mieszkania w kamienicach. Co mam zrobić, żeby przenieść taką "kamienicową" duszę do naszego mieszkania w nowym bloku na 60m2 z masą wnęk (kuchnia z salonem, plus dwie małe sypialnie, plus ogromny przedpokój (kosztem pokoi), i dwie łazienki)? Da się to zrobić? czy raczej nie z racji pomieszania dwóch różnych stylów? Czego unikać? Co nie będzie pasowało? Gdzie można popełnić błąd i dlaczego? Mam nadzieję, że wyraziłam to o co mi chodzi 😉 Byłabym bardzo wdzięczna o wskazówki.
Justyna
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
6 lutego 2018 @ 16:20
Dzień dobry, odpowiedź na to pytanie to cały projekt wnętrza. Niestety, nie potrafię w kilku zdaniach udzielić wskazówek tego typu. Ja jednak przyznam, że nie jestem fanką udawania, jeśli mieszkanie jest w bloku to nie należy urządzać go tak samo, jak mieszkania w kamienicy.
TatianaP
8 lutego 2023 @ 12:25
Po zapoznaniu się z tym niezwykle ciekawym wpisem dowiedziałam się, że niestety w moim wnętrzu również znajdują się pewne wymienione tutaj błędy. Myślałam, że mnie to nie dotyczy, a jednak dużo się z tego wpisu nauczyłam. Już mam plan jak te błędy poprawić, więc serdecznie dziękuję! <3
Tadek
12 maja 2023 @ 13:13
Do listy dodałbym wszystko to co jest lyb było “ostatnio modne”, a z perspektywy czasu zestarzeje się tak jak boazeria w mieszkaniach z wielkiej płyty czy siding na ścianach wewnętrznych, czyli:
– sufity podwieszane
– listwy LED podświetlające ściany i sufity
– fototapety
– dekoracje ścian w formie dużych napisów, zegarów
– połysk na wszystkich powierzchniach mebli, szlifowanie ścian “na lustro”
– gipsowe zdobienia doklejane do ścian
– kafle na posadzce w pomieszczeniach mieszkalnych
Poza tym:
– zbędne ścianki działowe
– brak przemyślanego wykończenia ścian przy podłodze (zabrudzenia, odpryski)
– za dużo koloru na ścianach, ciemne kolory ścian w pomieszczeniach innych niż południowe i dobrze doświetlone
– pozostawianie decyzji projektowych wykonawcom (kafle w karo, ubodowy gipsowo-kartonowe itd.)
– za dużo detalu i zapełnianie przestrzeni tandetnymi ozdobami
– miszmasz stylów
– zdobienia i wyposażenie nieadekwatne do charakteru budynku (sztukateria w bloku, ciężke i duże stare meble w małych pomieszczeniach, pałacowe wnętrza)
– doklejone do ścian cegiełki i inne “oszukane” wykończenia ścian
– wykończenia nie biorące pod uwagę późniejszego użytkowania, sprzątania i konserwacji (np ściany z otoczaków w łazience)
– zbyt wzorzyste wykończenia na zbyt dużych powierzchniach
– dobieranie elementów bez kontekstu reszty składowych wnętrz
– nieprzemyślana komunikacja w mieszkaniu
– niezaplanowana multifunkcjonalność przestrzeni w zależności od planowanych w niej aktywności
– firanki i zasłony w małych pomieszczeniach, zasłony większe niż niezbędne, draperie
– instalacje na wierzchu
– niewykończone na płasko posadzki, stopnie, listwy
– brak projektu oświetlenia
Katarzyna Antończyk
26 sierpnia 2023 @ 10:46
Świetne uzupełnienie, dziękuję!