Prysznice – w podstawowym założeniu mało skomplikowane – zostały wynalezione bardzo dawno, już w starożytnej Grecji (być może w Egipcie, na to jednak nie znalazłam . Po niezbyt czystych wiekach średnich prysznice powróciły do łask w XIX wieku. Kto zresztą wie, może i w średniowieczu wlewano wodę do podziurawionego wiadra i rozkoszowano się prysznicem 😉 O historii prysznica pisałam już trochę w tym wpisie o XIX-wiecznych łazienkach.
Potem, w 1810, korzystano z takiego urządzenia jak to poniżej – wodę ręcznie wlewało się górą. Nie wygląda to co prawda wygodnie, stało się puntem wyjścia do rozwijania koncepcji wygodnego prysznica.
a tak reklamowano prysznice w przedwojennej Polsce – “do oblewań ciepłych i zimnych”, “daje piękność i humor”. Całkowicie się zgadzam! 🙂
Swój udział w ewolucji tego urządzenia miał Hans Grohe. Ten pan, założyciel firmy Hansgrohe, w latach 30-stych wymyślił prysznicowy drążek! Model został nazwany Unica, jego pierwszą reklamę widzicie poniżej. Co ciekawe, Hans Grohe miał wtedy 82 lata.
źródło: Hansgrohe
ewolucja prysznica wg Hansgrohe
Firma Hansgrohe*, której założyciel to właśnie ów wynalazca prysznicowego drążka, zaprosiła mnie na premierę swojej nowej kolekcji AxorOne do Londynu podczas London Design Week. Nie wahałam się ani chwili – każdy wyjazd to przecież przygoda! 🙂 Otwarcie miało miejsce w samym centrum Londynu, obok dzielnicy Barbican, a prowadzili je szef marki Axor Philippe Grohe oraz projektanci nowej kolekcji, utalentowani i sympatyczni Edward Barber i Jay Osgerby. Firma przykłada ogromną wagę tak do ergonomii jak i do estetyki swoich produktów – projektowali już dla nich Patricia Urquila, Nendo, Philippe Starck (którego twórczości w zasadzie nie lubię, ale ta przezroczysta bateria łazienkowa podbiła moje serce).
* Nie mylcie z firmą Grohe! 🙂
fot. Hansgrohe
Pomiędzy dwoma projektantami szef marki Axor
Kolekcja (tutaj macie cały katalog) jest bardzo udana – minimalistyczna, szlachetna i wpisująca się w każdy styl łazienki. Powstał jeden, piękny, moduł do sterowania kilkoma komponentami prysznica. W dodatku – za co ogromna ilość projektantów jest wdzięczna – dostępna w 12 wykończeniach! 🙂 Gdybyście byli ciekawi, zapytałam jednego z projektantów, Edwarda Barbera, o to, które wykończenie będzie mieć u siebie – będzie to prawdopodobnie czarna wersja, być może z ciemnym kamieniem naturalnym 🙂
Warte zacytowania wydają mi się słowa projektantów “Istotą dobrego designu jest to, że na końcu wygląda na oczywisty, a człowiek zastanawia się dlaczego nie wpadł na to na początku” – i tak jest w tym przypadku. Spójrzcie:
To ten moduł – wydaje się oczywisty, prawda? O to chodzi!
Moduł sterujący i dysze prysznicowe
piękny prysznic i mistrz drugiego planu z naszej ekipy
Ogromnie cieszę się z tego wyjazdu, było fantastycznie. Nie dość, że poznałam ciekawych ludzi to udało mi się też zwiedzić nieco Londynu, który baaaardzo lubię oraz London Design Week (tutaj wpis o tegorocznych trendach!). Możecie oczywiście liczyć na wpisy o Londynie i jeszcze jeden – łazienkowy – z London Design Week 🙂