Co łączy wystrój mieszkań, znajdujących się w Paryżu? Ich architektura, która stanowi punkt wyjścia dla projektowania wnętrz. Prawie całe miasto zostało zbudowane za czasów Hausmanna w tym samym okresie, w drugiej połowie XIX wieku. Średniowieczny układ ulic Paryża został wówczas praktycznie zrównany z ziemią, aby dać miejsce szerokim bulwarom, parkom i kamienicom.
Kamienice i zewnątrz i wewnątrz mają więc wspólne cechy. We wnętrzach to wysokie stropy, ogromne okna, żeliwne balkony, sztukateria i parkiety w jodełkę francuską, czyli taką:
Francuzów w wyposażaniu mieszkań cechuje luz, który podziwiam ogromnie. Ich mieszkania nie są dopieszczone i wylizane, po wielu meblach widać upływ czasu. Parkiety bywają wysłużone, paryżanie nie cyklinują ich do “czysta”, nie lakierują na wysoki połysk. Wnętrza cechuję eklektyczna nonszalancja.
O kilku paryskich mieszkaniach już pisała,
tutaj i
tutaj, oba są wspaniałe. Coraz to nowe wnętrza, które napotykam skłoniły mnie jednak do stworzenia wpisu na ten temat. Tym bardziej, że przyznam, że ten styl jest mi chyba najbliższy ze wszystkich i chciałabym, żeby moje mieszkanie nawiązywało właśnie do mieszkań paryskich. Oczywiście, biorąc pod uwagę fakt, że moje mieszkanie znajduje się jednak nie w paryskim apartamencie, ale w Sopocie, w dość skromnej kamienicy robotniczej 😉
Czy naprawdę tak wyglądają apartamenty w Paryżu? No – nie wszystkie, i nie większość nawet. Mieszkania są potwornie drogie, ciemne, niewyremontowane. Bywa, że łazienki znajdują się na klatkach schodowych – tak mieszkała moja koleżanka z Erasmusa (bo ja Erasmusa spędziłam właśnie w Paryżu). W dodatku większość mieszkań jest brudnawych, bo Francuzi nie przepadają za sprzątaniem. W mieszkaniach bywają też myszy. Ale czy ma to w ogóle znaczenie? Bo czym że jest to wszystko, wobec takiego widoku…?
Jeśli chodzi o wnętrza Paryża poszukując inspiracji znalazłam ich tyle, że będą dwa kolejne wpisy – o kuchniach i łazienkach. Szczególnie kuchnie są wspaniałe, czekajcie więc na post! 🙂
Unknown
2 lutego 2016 @ 16:48
Przeglądając Twoje przykłady można zakochać się we wnętrzach francuskich – rewelacja!!
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
4 lutego 2016 @ 12:19
Cieszę się, właśnie o taki efekt mi chodziło 🙂 Pozdrawiam serdecznie.
Mariusz
5 lutego 2016 @ 05:10
Piękne wnętrze. Połączenie klasyki z nowoczesnymi elementami, które wypada fantastycznie:)
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
5 lutego 2016 @ 22:43
też tak uważam 🙂
Anonimowy
28 lutego 2016 @ 12:14
Nie wiem, czy to ze bylas na erasmusie w Paryzu upowaznia cie do takich uogolnien jak "Francuzi nie przepadaja za sprzataniem…". Tak szybko i latwo oceniac innych.
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
28 lutego 2016 @ 12:44
To pewnie tak jak "Polacy piją dużo wódki". Nie wszyscy i nie zawsze, ale generalnie pijemy jej więcej niż inne narody 😉
Akurat zresztą nie tylko Erasmus mnie nauczył tego doświadczenia, miałam okazję spędzać kilka razy wakacje u (różnych) francuskich rodzin. Nie chodzi też o brud, tylko o większą "nonszalancję" w podejściu do sprzątania. Według mnie widać to nawet po tych wnętrzach konkretnie po parkietach. U nas wiele osób wzdryga się na myśl o tym, że mogliby mieć takie szpary pomiędzy deskami podłogowymi, bo to "niehigieniczne". A w podejściu do stereotypów proponuję więcej luzu, czasem są trafne i zabawne 🙂 Pozdrawiam.