Głęboka biała rama komputera wygląda świetnie. |
Chociaż – słusznie – Oskara za najlepszą scenografię dostał w tym roku Wielki Gatsby (pisałam o scenografii w tym filmie tutaj) – drugi film nominowany w tym roku w tej kategorii również uważam za niezwykle estetyczny i godny opisania. Jest to film “Her”. Film, choć opowiada o samotności i poszukiwaniu miłości, jest bardzo ciepły. Główny bohater, Theodore Twombly grany przez Joaquina Phoenixa, mężczyzna po rozwodzie, nawiązuje romans ze swoim…systemem operacyjnym (w tej roli zmysłowy głos Scarlett Johansson).
Bardzo podobała mi się nie tylko strona wizualna tego filmu, scenariusz też był świetny. A więc jeśli jeszcze go nie widzieliście – do dzieła!
Przygaszone kolory i popularne w latach pięćdziesiątych połączenie pomarańczowo-czerwonego i zieleni. O, widzimy to na przykład na kultowym w latach 50tych opakowaniu Lucky Strike’ów.
Gdyby nie tajemnicze kopuły (świetliki podziemnych pomieszczeń?) i opływowa żółta budka z hot-dogami świat wyglądałby tu całkiem zwyczajnie. Właśnie takie drobne szczegóły są fantastyczne w scenografii tego filmu.
Na koniec zobaczcie świetny design jego telefonu/komputera, etui z brązowej skóry i ciężkie metalowe wykończenie. Nie przypomina Wam to radzieckich zegarków? 🙂
…i superretro okulary 🙂
AWX2
5 marca 2014 @ 11:02
Mamy w planach obejrzeć. Ale teraz nie wiem czy bardziej będę się skupiać na treści czy na scenografIi 😉 Dzięki za ten wpis ! 🙂
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
5 marca 2014 @ 20:13
Może obejrzeć dwa razy? 😛 a tak serio to film jest dość spokojny więc da radę skupić się jednocześnie na obu aspektach 🙂
Marta i Karolina
6 marca 2014 @ 10:16
widok ma niesamowity!!!
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
7 marca 2014 @ 18:47
Widok z okna faktycznie bywa ważniejszy niż wnętrze. Miałam okazję przez rok mieszkać w mieszkaniu z gigantycznym oknem i wspaniałym widokiem na miasto – i wciąż do tego tęsknię 😉
BTH
13 maja 2014 @ 10:07
widok na las lub inną zieloną przestrzeń jest według nas lepszym rozwiązaniem, niż pędzące i głośne miasto za oknem…mieszkanie powinno pełnić funkcję ostoi i koić skołatane codziennością nerwy…a nie generować kolejne stresy 🙂
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
13 maja 2014 @ 15:42
Obserwowanie miasta z takiej perspektywy daje wrażenie pewnego zdystansowania się do tego całego ruchu, myślę, że też ma właściwości kojące (przynajmniej dla mnie :-))
myga
25 sierpnia 2015 @ 06:16
Fajny film a scenografia i zdjęcia są po prostu fenomenalne 🙂