Uwielbiam stare meble (Art Deco szczególnie) i cały czas dokształcam się w tym kierunku, aby w sklepach z antykami wiedzieć, co, jak i za ile 😉 I jeśli można bardziej lubić jedne style od innych – bo przecież wszystkie okresy wydały na świat wspaniałe dzieła sztuki – to jednym z moich ulubionych jest Art Deco, o którym pisałam już kilka razy na blogu.
Zachwycają mnie meble Art Deco i ich opływowe kształty, kontrasty zestawień kolorystycznych, fantastyczne mozaikowe podłogi, które zasługują na osobny post (i doczekają się :-)). W dodatku, z powodu oszczędnej geometrii meble z tej epoki wspaniale pasują do współczesnych wnętrz. Fascynująca jest także sama epoka – u nas odradzające się, młode i ambitne państwo, budowa Gdyni i pierwsze pokolenie wolnej Polski, pełne energii i nie do końca świadome zbliżającej się kolejnej, jeszcze straszliwszej wojny.
Okres międzywojenny był okresem kiedy sztuka w Europie i Stanach Zjednoczonych rozwijała się intensywnie, a środowiska artystyczne były niezwykle aktywne. Zmęczeni czterema latami okrutnej i wyniszczającej wojny ludzie wreszcie chcieli odetchnąć, rozwinąć skrzydła i porządnie się zabawić (tak jak w Wielkim Gatsbym)
Art Deco to styl rozwijający się od wystawy w Paryżu w 1925 roku do początku II wojny światowej. Artyści byli zafascynowani nowoczesnym miastem – inspirowali się miastem i drapaczami chmur – stąd schodkowe” formy mebli i jeden z najsłynniejszych projektów mebli z okresu Art Deco, projektu Paula T. Frankla (zdjęcie poniżej). Częste są też zygzakowate motywy – pochodzące od fascynacji elektrycznością. Art Deco to właściwie jeszcze schyłek eklektyzmu, nie do końca
posiadający własną estetykę. Wpłynęły na niego estetyka secesji,
kubizmu, futuryzmu, modernizmu, neoklasycyzmu i Bauhausu – i to wszystko
można zobaczyć przyglądając się meblom z lat 20-30.
Wnętrze w stylu Art Deco. Donald Deskey, Radio City Music Hal. |
W Trójmieście Art Deco możemy zobaczyć we wnętrzu naszego wspaniałego żaglowca “Daru Pomorza” a także we wnętrzach gdyńskich kamienic, które powstawały w latach dwudziestych i trzydziestych (np. we wnętrzu “Bankowca”, o którym pisałam tutaj). Wspaniałe, luksusowe wnętrza Art Deco były także na nieistniejących już dziś transatlantykach Piłsudski i Batory, dumie polskiej floty okresu międzywojennego (zdjęcie “Batorego” poniżej, a galeria Piłsudskiego tutaj)
Wnętrze transatlantyku “Batory” |
Również Stalowa Wola, która powstała w latach dwudziestych w ramach tworzenia Centralnego
Okręgu Przemysłowego i w której zachowały się oryginalne wnętrza jest warta odwiedzenia dla miłośników stylu Art Deco. Chętnie bym ją odwiedziła, marzę też o zobaczeniu słynnego Muzeum Secesji w Płocku.
Ale wróćmy do samych mebli. Jeśli tak jak ja lubicie sklepy ze starociami czy też “antykami”, przyda Wam się podsumowanie typowych cech mebli Art Deco.
(inspiracja elektrycznością), mozaiki, , motywy afrykańskie i indiańskie, brak dekoracji rzeźbionej
2) Fotel Eileen Gray, fotel “Smoki” – sprzedany w 2009 roku na aukcji za $28,341,909 !!
3) Michel Roux-Spitz, 1930
4) Sofa “Mae West Sofa Lips“, Salvador Dali, 1937 r.
Więcej o historii tego ekstrawaganckiego mebla przeczytacie w bardzo ciekawym poście na blogu “O wnętrzach”
Inne ciekawe meble Art Deco, znalezione w internecie:
Z motywami lustrzanymi
Perełka, która dostępna była na tablica.pl – bardzo zgrabny pomocnik:
A na koniec zobaczcie, że mebel Art Deco może pasować do współczesnego wnętrza
Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego tekstu trafiając na mebel będziecie już mogli stwierdzić, czy to mebel Art Deco 🙂
źródła: www.metmuseum.org, tablica.pl, britannica.com, John Pile – Historia Wnętrz, pinterest.com, starychmebliczar.pl
mieszkacpieknie
17 kwietnia 2014 @ 12:17
Szczerze mówiąc nie przemawia do mnie aranżacja z ostatnich dwóch zdjęć… nie mam nic przeciwko mieszaniu stylów, ale tu akurat nie cieszy… Choć mebel sam w sobie piękny<3 Też mam słabość do art deco:) A o ustach Mae West tu pisałam:) http://mieszkacpieknie.blogspot.com/2014/02/usta-mae-westmae-west-lips-sofa.html
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
17 kwietnia 2014 @ 18:34
O, rzeczywiście 🙂 Dodałam info w poście.
A co do tego wnętrza, to zastanowiłam się raz jeszcze….i wciąż mi się bardzo podoba 🙂 Uważam, że całość jest naturalna i nieprzestylizowana – dość zwykłe, spokojne wnętrze z jednym luksusowym meblem, który "robi" całość.
Komodo
27 maja 2014 @ 09:22
Skórzany fotel <3 śliczny
Anonimowy
11 marca 2015 @ 18:33
meble art deco o oszczędniej geometrii?
one są samą geometrią! 😉
ani wcześniej, ani później meble nie miały tak geometrycznych form…
małe sprostowanie: art deco nie czerpało z secesji, a było w opozycji do stylistyki secesyjnej,
no i jak Bauhaus mógł wpłynąć na art deco, kiedy nastał chronologicznie po nim? 😉
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
17 marca 2015 @ 20:59
1. Może powinnam napisać "o oszczędnej formie". Mebel nie może być "geometrią" 😉 2. Secesja miała wpływ na Art Deco, co widać nawet w kształtach i ornamentyce mebli, ale jeśli Ci nie wystarczy moje zdanie, to potwierdza to encyklopedia Britannica,, z której korzystałam pisząc artykuł -> http://www.britannica.com/EBchecked/topic/36505/Art-Deco 3. Art Deco trwało do końca lat 30-stych, Bauhaus wpłynął na jego późniejszą fazę. Pozdrawiam 🙂
Anonimowy
22 sierpnia 2015 @ 11:59
Strasznie mi się podoba ten styl, zdjęcia i ogólnie cały blog. A czy nowe meble (ale stylizowane na art de co) też się Pani podobają?