Ostatnio w sieci natknęłam się na rewelacyjną moim zdaniem koncepcję połączenia w jednym wnętrzu dwóch rodzajów posadzek. Kto powiedział, że dwa różne materiały na podłodze, na przykład drewno w pokoju dziennym i płytki w aneksie kuchennym, muszą się łączyć pod kątem prostym?
Można przecież wykorzystać kształty desek, płytek czy paneli i pobawić się kompozycją. Wspaniale pokazała to projektantka Paola Navone w projekcie mieszkania w pofabrycznym budynku we Włoszech. Centralne umiejscowienie stołu zostało dodatkowo podkreślone ułożeniem materiałów na podłodze.
Nieco delikatniejszą wersję tej koncepcji widzimy w biało-drewnianej łazience projektu francuskiego biura Kalb Lempereur – tutaj połączono dwa różne materiały o tym samym kształcie – kafle i parkiet, uzyskując we wnętrzu płynne przejście między strefą „mokrą” a „suchą”.
Wariacją na ten temat są podłogi projektowane przez firmę 41zero42. Podłogę można komponować samemu z paneli w różnych kolorach.
artykuł został napisany do październikowego numeru “Czasu na Wnętrze” 🙂
Diana Marzejon
29 października 2014 @ 12:28
Wspaniałe połączenia 🙂 Dla Mnie rewelacja. Pamiętam jak kilka lat temu w poprzednim miejscu zamieszkania miałam połączone w salonie kafle z panelami … to był dla mnie szał. Uwielbiałam to połączenie choć dzisiaj nie zrobiłabym tego 🙂
pozdrawiam
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
30 października 2014 @ 14:30
O, miałaś je połączone pod jakimś zabawnym kątem? 🙂
Unknown
30 października 2014 @ 08:46
Świetny artykuł 🙂 Gratuluję. Kasiu na moim blogu rzuciłam Ci wyzwanie. Odpowiesz na nie? http://conchitahome.blogspot.com/2014/10/tydzien-morski-odrobina-morskiego.html
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
30 października 2014 @ 14:29
Odpowiedziałam 🙂
Elżbieta Bansleben
31 października 2014 @ 17:19
Szkoda, że nie pisałaś tego na to na etapie mojego wykańczania domu : mam "połączenie materiałów", ale pod kątem prostym (kafle i dębowa podłoga w otwartej kuchnio-jadalni) – teraz widzę, gdzie moglibyśmy wprowadzić w to odrobinę fantazji 😉
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
3 listopada 2014 @ 21:52
Szkoda 😉
Anonimowy
2 listopada 2014 @ 12:33
Super! Zwłaszcza ostatnia propozycja, która ze stołem przełamuje ogólną "białość"
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
3 listopada 2014 @ 12:21
Ostatnie rozwiązanie jest bajkowe, a ja w ogóle uważam, że wszędzie za dużo "białości" 🙂
Hydraulik Katowice
2 listopada 2014 @ 22:03
Inspirujący artykuł..:)
Joanna
3 listopada 2014 @ 11:42
Świetny pomysł z tym łączniem materiałów podłogowym. Jak tylko zobaczyłam zdjęcia to od razu przyszło mi na myśl, że to genialny patent, który można wykorzystać przy oddzielaniu poszczególnych stref w "otwartych" wnętrzach.
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
27 października 2015 @ 09:27
Jak najbardziej.
Anonimowy
22 października 2015 @ 11:22
Bardzo pomocny post. Ja mam jednak pytanie bardziej techniczne, w jaki sposób łączony jest moment styku płytek heksagonalnych z deskami? Czy specjalną fugą lub innego rodzaju spoiwem? Jestem na etapie remontu mieszkania i mimo,że inspiracje wyglądają niesamowicie, mam obawy co do wykończenia podłogi w takim stylu. Pozdrawiam!
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
27 października 2015 @ 09:27
Nie robiłam tego jeszcze osobiście, ale myślę, że fuga musi być elastyczna – drewno naturalnie "pracuje", w przypadku sztywnej fugi połączenie mogłoby się rozejść. Ważny jest jednak również z pewnością zaufany i doświadczony wykonawca 🙂 Pozdrawiam serdecznie.
Basia
17 maja 2016 @ 11:21
Zawsze wiedziałam, że parkiet nie musi być nudny i teraz widzę, że się nie myliłam. To łączenie kolorów jest genialne!
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
18 maja 2016 @ 08:41
Tak, jest genialne w swojej prostocie i w 1000 możliwych efektów do uzyskania 🙂
Anonimowy
25 lipca 2016 @ 10:48
Witam a ktoś mogłby powiedzieć jakie to kafelki są wielkości parkietu
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
25 lipca 2016 @ 12:06
Myślę, że to parkiet cięty był pod kafle.
Anonimowy
17 listopada 2016 @ 22:10
a ja mam pytanie o panele – niestety nie stać nas na podłogę z desek (50 m2 to za dużo by nas wyszło, więc niestety będą panele 🙁 ) i mam kuchnię z salonem łączoną. w kuchni kafle, w salonie panele. jak to połączyć razem – czym? listwa jakaś? jaka? tak samo te listwy przy ścianach. nie mam pojęcia jakiego koloru je zrobić? bo nie chcę takich gotowych plastikowych jak panele. nie chcę też w kuchni takich cokołów jak kiedyś robiono z kafelek. bo panele to kolor jakiś dąb czy coś (jasne w każdym razie), a kafle mają kolor aluminium mniej więcej (taki melanż szary w sumie). i jak to pożenić żeby było fajnie? drzwi wewnętrzne to będzie dąb bielony lub jesion bielony. i robić te listwy (cokoły) takie jak drzwi czy jak? kompletnie nie mam pomysłu na to :/ bo chyba by trzeba te cokoły w kuchni i w salonie zrobić takie same? matko nie wiem. a nie ma mi kto doradzić 🙁 jak Pani to widzi? jak połączyć dwie różne podłogi i jakie dać listwy (cokoły) do nich? mam możliwość zrobić z mdf'u na dowolny kolor, ale nie wiem na jaki. jestem już załamana, bo tu kafelkarze wchodzą a ja dalej nie wiem co i jak.
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
1 stycznia 2018 @ 18:41
Połączenie paneli i kafli na przykład korkiem. Co do listew – jest sporo możliwości, może np. wszędzie te w kolorze paneli?
bondarka
1 grudnia 2017 @ 12:34
Najbardziej podoba mi się połączenie kolorowych paneli. Można je normalnie dostać w sklepie czy są robione na zamówienie?
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
1 stycznia 2018 @ 18:39
Można je zamawiać, nie są robione specjalnie na zamówienie.