Z każdym kolejnym pobytem w Londynie czuję się w nim lepiej, swobodniej. Podczas pierwszych odwiedzin w każdym mieście mój plan jest zawsze bardzo napięty, koniecznie chcę zobaczyć wszystkie ważne miejsca. W Londynie byłam właśnie po raz szósty, tym razem zaproszona przez firmę Hansgrohe, i wreszcie poczułam, że już nic nie muszę. Mam już pewną orientację w terenie, wiem co jest gdzie i w wolnym czasie po prostu przespacerowałam się po mieście. Nasz hotel był tuż przy centrum Barbican – największym centrum sztuki w Europie, otwartym przez królową Elżbietę w 1982 roku – ale jego betonowe, brutalistyczne budynki nie wyglądały z zewnątrz przyjaźnie. Za radą mojego ojca, który świetnie zna Londyn, poszłam je jednak odwiedzić i zrobiły na mnie ogromne wrażenie – zobaczcie sami!
Centrum Barbican wydaje się opustoszałe, byłam w nim wcześnie rano – ruch zaczął się, kiedy już je opuszczałam. Robi wrażenie ogromem betonu i dynamicznymi bryłami. Beton, niestety, brzydko się starzeje, ale niech nie zaważy to na Waszej ocenie tego miejsca – jest tu wspaniała przestrzeń publiczna, zieleń. Mnie bardzo się podoba i gdybym mieszkała kiedyś w Londynie, chyba mogłoby to być właśnie tutaj, w sercu Londynu, kilka kroków od Museum of London i katedry St. Paul’s. W centrum znajduje się sala koncertowa, jest to miejsce wielu ciekawych wydarzeń artystycznych,
|
Wielkie budynki mieszkalne z zielonym dziedzińcem wewnątrz. Po prawej stronie niewielkie ceglane szeregowce z uroczymi ogródkami na dachu
|
|
imponujący, rzeźbiarski narożnik budynku |
|
rzeźbiarski beton, zaułki i zakątki – wszędzie widać zieleń |
|
tak chropowato, wykończony jest beton w Barbican |
We wrześniu 2003 roku w ankiecie Grey London Barbican Estate został wybrany najbrzydszym budynkiem w Londynie (źródło informacji: Wikipedia). Może się wydawać, że dzielnica jest chłodna, betonowa, ale to nieprawda. Jest mnóstwo zieleni, wody, cegły, przestrzeni publicznej.
Spójrzcie bliżej:
|
ceglane chodniki, pasaże, zieleń |
|
z tymi palmami i wielkimi przeszkleniami wygląda to zupełnie jak gdzieś na południu |
|
przestrzeń publiczna |
|
przestrzeń publiczna |
|
restauracja w centrum Barbican |
Potem odwiedziłam uroczą dzielnicę St. Paul – mogę się po niej przechadzać nieskończoną ilość razy.
|
widok na Tate Modern i Millenium Brige |
a to reszta londyńskich kadrów (oczywiście, że padało ;))…uchwyconych dosłownie w biegu
|
w windzie na The Shard śmieje się Iza |
|
…i już na górze |
|
piękna panorama Londynu z The Shard, wieżowca autorstwa mojego ulubionego architekta Renzo Piano |
|
Soho wieczorem, dzielnica chińska |
|
Trafalgar Square |
Czyż Londyn nie jest wspaniały, przyznajcie?
Przypominam Wam moje wpisy o majówce w Londynie, sprzed roku:
1. Londyn – the best of
2. Londyn – architektura współczesna
Mila Blaszta
22 października 2015 @ 10:19
To osiedle jest zachwycające, odkryłam je kiedyś przypadkiem wracając z Museum of London. A propos – byłaś? Jak nie, to polecam 🙂
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
22 października 2015 @ 11:23
Barbican pewnie połowę ludzi zachwyca, połowa go nie znosi, cieszę się że jesteś w tej pierwszej części. Jeszcze nie byłam w Museum of London, ale dziękuję za polecenie miejsca, mam nadzieję to kiedyś nadrobić 🙂
notonlywhite
27 października 2015 @ 08:41
niesamowite! 🙂
Ania
1 listopada 2015 @ 11:05
Znakomitości, zazdroszczę Ci;-)
Prowadzisz świetnego bloga, zapraszam do mojej listy top blogów wnętrzarskich. Zerknij tutaj – http://dekordia.pl/najlepsze_blogi/.
Pozdrawiam,
Ania
Topago
9 listopada 2015 @ 14:58
Przyznaję, że to moja pierwsza wizyta na blogu, ale musiałem zostawić komentarz, aż w 3 artykułach. Dajesz bardzo dużo ciekawych zdjęć, ma się wrażenie, że to co robisz jest Twoim całym życiem. Muszę przyznać, że Londyn to piękne miejsce
Katarzyna Antończyk, Architekt Na Szpilkach
9 listopada 2015 @ 16:20
Dziękuję, to prawda – architektura i wnętrza są w moim życiu ogromnie ważne, bardzo mnie cieszy jeśli na blogu to widać. Londyn jest fantastyczny, mam nadzieję że prędko będę miała okazję tam wrócić. Serdecznie pozdrawiam i mam nadzieję, że nie przestaniesz do mnie zaglądać 🙂
krosstech
24 listopada 2015 @ 12:45
Świetne ujęcia. Przyznam szczerze, że nie widziałem tej dzielnicy będąc w Londynie. W zasadzie to wiele jeszcze jest do zobaczenia 😉